Asics fuzeX - Krótki miesięczny test
Cały luty testowałem wspomniany we wcześniejszym poście nowy model butów Asics, FuzeX. Charakterystyka buta oraz podstawowe informacje są tutaj --> Asics FuzeX - nowość z Japonii
Teraz czas opisać krótko odczucia po miesiącu biegania w tym bucie.
AMORTYZACJA
Amortyzacja w fuzeX'ie to tzw. fuzeGEL czyli połączenie pianki z dobrze znanym GEL'em. Jak to się przekłada na stronę praktyczną?
W praktyce amortyzacji jest dużo chociaż nie są to jakieś mega miękkie "poduszki" typu Cumulus czy Nimbus. Taki poziom amortyzacji jaki jest zastosowany w fuzeX'ach mi wystarcza ale do pewnego momentu. Przy wolnym dłuższym wybieganiu po kilkunastu kilometrach trochę mi tej amortyzacji brakowało. Zapewne może to być też spowodowane tym, że teraz ważę trochę więcej niż zazwyczaj bo 83-84kg więc na chwilę obecną na dłuższe bieganie wybiorę coś z większą amortyzacją. Oczywiście nie przekreślam jeszcze fuzeX jako but do tego typu treningu jednak kolejny raz spróbuję przy jakiś 5-6kg mniej ;).
CHOLEWKA
Cholewka w pełni bezszwowa, dobrze dopasowująca się do stopy. Ale pozostałe cechy a przede wszystkim jej oddychalność jak dla mnie może to być najsłabszy punkt tego buta. Sprawia wrażenie grubej i wydaję mi się, że przekłada się to na jej odprowadzanie wilgoci .
Już po pierwszych treningach zaobserwowałem, że mam mocno spocone stopy w tym bucie. Zdarzało się to i podczas dni cieplejszych (o ile o takich w lutym możemy mówić ;)) oraz w dni kiedy był lekki mróz. Po zdjęciu buta w domu stopy były suche dzięki dobrym skarpetom jednak but w środku był czasami po prostu mokry. Ciekaw jestem jak to będzie wyglądało podczas dni wiosennych i letnich.
Mocnym punktem cholewki jest jej materiał w środku. Jest to miejsce, któremu przyglądam się szczególnie w każdym bucie ze względu na to, że miejscem, które przeciera mi się zawsze najszybciej jest zapiętek. Właśnie w fuzeX'ach materiał w zapiętku jest jak na razie nienaruszony, ani śladu zużycia, kawał solidnego materiału tutaj duży plus za to.
PODSUMOWANIE
Miesiąc to mało czasu aby przetestować buty i wystawić im pełną ocenę. Jednak uważam fuzeX'y za na prawdę dobre buty. Lekkość, dynamika i odpowiedni poziom amortyzacji to ich największe plusy. Na tą chwilę i na mój obecny poziom wytrenowania spokojnie mogą mi posłużyć jako startówki i tak je użyję przy najbliższej IV Dyszce do Maratonu. Jedyną rzeczą do której mogę się przyczepić to tak jak wcześniej wspomniałem cholewka a w zasadzie jej oddychalność. Będę obserwował jak to będzie wyglądało przy wyższych temperaturach. I konkretny test napiszę po kilku miesiącach użytkowania.
Teraz czas opisać krótko odczucia po miesiącu biegania w tym bucie.
AMORTYZACJA
Amortyzacja w fuzeX'ie to tzw. fuzeGEL czyli połączenie pianki z dobrze znanym GEL'em. Jak to się przekłada na stronę praktyczną?
W praktyce amortyzacji jest dużo chociaż nie są to jakieś mega miękkie "poduszki" typu Cumulus czy Nimbus. Taki poziom amortyzacji jaki jest zastosowany w fuzeX'ach mi wystarcza ale do pewnego momentu. Przy wolnym dłuższym wybieganiu po kilkunastu kilometrach trochę mi tej amortyzacji brakowało. Zapewne może to być też spowodowane tym, że teraz ważę trochę więcej niż zazwyczaj bo 83-84kg więc na chwilę obecną na dłuższe bieganie wybiorę coś z większą amortyzacją. Oczywiście nie przekreślam jeszcze fuzeX jako but do tego typu treningu jednak kolejny raz spróbuję przy jakiś 5-6kg mniej ;).
CHOLEWKA
Cholewka w pełni bezszwowa, dobrze dopasowująca się do stopy. Ale pozostałe cechy a przede wszystkim jej oddychalność jak dla mnie może to być najsłabszy punkt tego buta. Sprawia wrażenie grubej i wydaję mi się, że przekłada się to na jej odprowadzanie wilgoci .
Już po pierwszych treningach zaobserwowałem, że mam mocno spocone stopy w tym bucie. Zdarzało się to i podczas dni cieplejszych (o ile o takich w lutym możemy mówić ;)) oraz w dni kiedy był lekki mróz. Po zdjęciu buta w domu stopy były suche dzięki dobrym skarpetom jednak but w środku był czasami po prostu mokry. Ciekaw jestem jak to będzie wyglądało podczas dni wiosennych i letnich.
Mocnym punktem cholewki jest jej materiał w środku. Jest to miejsce, któremu przyglądam się szczególnie w każdym bucie ze względu na to, że miejscem, które przeciera mi się zawsze najszybciej jest zapiętek. Właśnie w fuzeX'ach materiał w zapiętku jest jak na razie nienaruszony, ani śladu zużycia, kawał solidnego materiału tutaj duży plus za to.
PODSUMOWANIE
Miesiąc to mało czasu aby przetestować buty i wystawić im pełną ocenę. Jednak uważam fuzeX'y za na prawdę dobre buty. Lekkość, dynamika i odpowiedni poziom amortyzacji to ich największe plusy. Na tą chwilę i na mój obecny poziom wytrenowania spokojnie mogą mi posłużyć jako startówki i tak je użyję przy najbliższej IV Dyszce do Maratonu. Jedyną rzeczą do której mogę się przyczepić to tak jak wcześniej wspomniałem cholewka a w zasadzie jej oddychalność. Będę obserwował jak to będzie wyglądało przy wyższych temperaturach. I konkretny test napiszę po kilku miesiącach użytkowania.
Po miesiącu biegania w Fuzexach mogę stwierdzić: to nie są buty do dłuższego biegania, w maratonie w nich nie wystartuję. Jednak krótsze, dynamiczne treningi - bardzo chętnie:)
OdpowiedzUsuń