Relacja - City Trail On Tour Lublin - 07.08.2015
Jaka pogoda jest każdy widzi i czuję. Skwar, duchota i grubo ponad 30 stopni w cieniu, więc warunki bardzo ciężkie do biegania. Start zaplanowano na 19 ale nawet o tej godzinie jedyne słowo opisujące pogodę to "piekło".
Przed startem można powiedzieć to co zawsze czyli odebranie pakietu, rozmowy ze znajomymi ostatnie łyki wody i lecimy.
Trasa letniej "piątki" inna niż z jesienno - zimowej edycji City Trailu. Tym razem bliżej Zalewu Zemborzyckiego a nawet przy samym zalewie.
Pierwszy kilometr bardzo ciasny i ciężko było z wyprzedzaniem tym bardziej, że teren do łatwych też nie należał. Dużo piachu, wystające korzenie no i wąsko. W grupie w której ja biegłem luźniej zrobiło się około 2km. Tutaj chociaż narzuciłem sobie wysokie tempo biegło mi się jeszcze dobrze. Przerwa w bieganiu dała o sobie znać na 3km, o ile nogi dzisiaj mnie nosiły dobrze to kondycyjnie jeszcze jest słabo aby utrzymać tempo poniżej 5min/km. Dwa kilometry w spokojnym tempie tak aby mieć jeszcze siły na ostatni kilometr na finisz. Pętla w okolicach mety ostatnia prosta i na melduje się z czasem 25min 32sek.
Post a Comment